Jeżeli przedsiębiorstwa będą nakłaniać każdego pracownika (na każdym szczeblu) do TWORZENIA pomysłów ulepszania różnych rzeczy, to ulepszone metody, procedury, produkty i usługi stworzą naród o nieograniczonej obfitości i gwarancję bezpiecznego życia! Kiedy środki masowego przekazu zaczną zachęcać każdego obywatela do krzesania pomysłów różnych ulepszeń, to naszą narodową apatię zamienimy w podniecenie i entuzjazm czynienia wszystkiego lepszym! Za czasów poprzedniego pokolenia Herbert N. Casson (wielki brytyjski ekonomista i doradca do spraw zarządzania) stwierdził: „Dobra firma musi być zorganizowaną formą przyjaźni”. Jakże obco brzmi to stwierdzenie w obliczu tego, kiedy podczas strajków pracownicy przeklinają swoich pracodawców, a szefowie podczas zebrań wykazują analogiczną postawę wobec pracowników. Drogą do polepszenia stosunków między pracownikami i zarządem jest zachęcanie pracowników do czynnego uczestnictwa w wypełnianiu funkcji zarezerwowanych do tej pory wyłącznie dla samego zarządu. I właśnie dzięki wspólnej pracy nad pomysłami ulepszeń pracownicy i zarządy będą mogły zbliżyć się do tej „zorganizowanej przyjaźni”. Przedsiębiorstwa nie powinny ograniczać poszukiwań pomysłów ulepszeń tylko do własnych pracowników. Wspaniałym źródłem takich pomysłów są bowiem klienci – klienci obecni, potencjalni, jak i poprzedni. Gdyby spytać dawnego klienta, który już czegoś nie kupuje lub nie korzysta z jakiejś usługi, z pewnością mógłby wiele powiedzieć o tym, co należałoby ulepszyć w danym produkcie lub usłudze.