Do tej akcji PYTANIA o zdanie powinno się wciągnąć także radio i telewizję, ponieważ ze swoimi programami docierają do olbrzymich rzesz ludzi. Podobnie w szkołach, już od najmłodszych klas należy prowadzić zajęcia, podczas których nauczano by technik tworzenia pomysłów ulepszania różnych rzeczy. „Jakie macie pomysły, żeby naukę uczynić zajęciem bardziej interesującym i ciekawszym?” – taki temat stymulująco zadziałałby na uczniów we wszystkich klasach szkolnych. A gdyby tak zorganizować turniej w zakresie „Kto pierwszy zgłosi na piśmie spis pomysłów ulepszenia STU różnych rzeczy?” Nie, sto nie jest liczbą zbyt wielką, ponieważ – jak powiedzieliśmy ulepszyć można dosłownie wszystko! Niech mi będzie wolno przytoczyć w tym miejscu słowa Sherwooda Andersona: „Głównym celem edukacji jest lub powinno być rozwijanie umysłu. Umysł powinien być rzeczą, która działa”. A jaka może być lepsza droga do trenowania umysłów, jeśli nie przez stymulowanie krzesania pomysłów ulepszeń różnych rzeczy? W przypadku ludzi dorosłych działanie takie jest wspaniałym sposobem zachowania giętkości umysłu i przystosowania go do zachodzących zmian. Psychologowie twierdzą, że większość łudzi, organizacji i przedsiębiorstw cierpi na „sparaliżowanie tradycją”. Dzieje się tak z powodu funkcjonowania dawno ustalonych (i zazwyczaj przestarzałych) wzorców myślenia i działania. W. O. Douglas powiedział: „Bezpieczeństwo można osiągnąć jedynie drogą stałych zmian, poprzez odrzucanie starych idei, które przeżyły już swoje wykorzystanie, oraz przez przyjmowanie innych w odniesieniu do faktów współczesnych”. Musimy tworzyć nowe pomysły, bo inaczej spotka nas los dawno wymarłych gatunków zwierząt, które w toku ewolucji nie przystosowały się do zachodzących przemian. Jak skutecznie dawać sobie radę z wszelkimi zmianami?
