Wydaje się oczywiste, że rola oddziaływań psychologicznych skierowanych wobec chorego somatycznie jest ogromna i powinna odgrywać znaczącą rolę w procesie leczenia somatycznego (a obecność psychologa wydaje się niezbędna w szpitalu). Równocześnie, na skutek ograniczeń finansowych w służbie zdrowia, liczba psychologów zatrudnionych w szpitalach somatycznych jest bardzo mała i nie jest obecnie rzeczą łatwą zwiększenie ich liczby. Ponadto obserwuje się często brak zrozumienia dla wysuwanych propozycji zwiększenia ilości psychologów zatrudnianych w oddziałach somatycznych (problem ten często nie jest także rozumiany przez środowisko lekarskie). Warunki ekonomiczne wymuszają różne ograniczenia, w tym również skracanie czasu pobytu chorego w szpitalu. Przy dużej liczbie chorych i stosunkowo krótkim ich pobycie w szpitalu psycholog tam pracujący (jeżeli już jest zatrudniony) nie ma także zbyt wiele czasu na przeprowadzenie klasycznej psychoterapii. Brakuje mu często odpowiednich warunków (brak intymności w salach, a niejednokrotnie brak własnego gabinetu, itp.). Trzeba jednocześnie podkreślić, że w zdecydowanej większości szpitali psychologowie w ogóle nie pracują. W związku z tym pojawia się duża trudność związana z realną szansą przeprowadzenia pełnej psychoterapii chorego somatycznie w warunkach szpitalnych. W związku z tym należy poszukiwać innych rozwiązań do czasu zmiany tej niekorzystnej sytuacji. jednocześnie warto pamiętać, że w wielu sytuacjach pełne oddziaływanie psychoterapeutyczne nie jest potrzebne, a także są pacjenci, którzy nie potrzebują żadnej pomocy psychologicznej.