Kiedy pojawia się jakiś pomysł, od razu go zapisz, lecz nie dokonuj jego oceny, choćby był nie wiadomo jak głupi lub niepraktyczny, ponieważ kiedy tylko zaczniesz podchodzić krytycznie do pomysłów w trakcie ich tworzenia, od razu przerwiesz twórczy łańcuch. A rozpoczęcie tego procesu na nowo może okazać się trudne. Dopiero gdy zapiszesz wszystkie pomysły i wszystkie możliwe ich warianty (a może ich być nawet 100!), wtedy i tylko wtedy możesz zacząć je oceniać, osądzać i weryfikować. Nie śpiesz się jednak z odrzucaniem pomysłów, które wydają się niepraktyczne, bezsensowne lub dziwaczne. Warto je najpierw wypróbować.
Przed wielu laty zostałem mistrzem w łowieniu okoni. Wówczas łapałem średnio 28 tych ryb dziennie bez względu na warunki. Później stworzyłem pomysły łowienia większej ich liczby, co zwiększyło moją średnią do 60 sztuk dziennie, a wszystko dzięki sztucznym przynętom, których składniki opracowałem. Wspominam o tym dlatego, że rekord ten osiągnąłem nie dzięki umiejętnościom (tysiące wędkarzy posiada więcej zalet niż ja), lecz dzięki pomysłom ulepszania sposobów łowienia okoni, a zwłaszcza dzięki produkowaniu i barwieniu przynęt i wykonywaniu niezwykłych ruchów przynętą; niektóre były bardzo dziwaczne. Kiedy jednak sam postanowiłem je sprawdzić, ku mojemu zdziwieniu okazało się, że te osobliwe sposoby dają zdumiewające wyniki! Opowiedziałem o tym, żeby podkreślić kilka kwestii:
Pomysły ulepszania można stosować wszędzie (nawet podczas łowienia ryb).
Nie należy odrzucać żadnego pomysłu tylko dlatego, że wydaje się dziwaczny lub niepraktyczny. Trzeba go sprawdzić. Nawet jeżeli pierwotny pomysł nie zda egzaminu, skuteczny może się okazać jego wariant. Istnieje jeszcze inna metoda krzesania pomysłów. Usiądź, połóż przed sobą kartkę papieru. Ale nie czekaj na jakiś doskonały pomysł – od razu zacznij zapisywać’. Zapisuj wszystko, co na dany temat przyjdzie Ci do głowy, bez względu na sensowność myśli. To też jest sposób! Pewien znany pisarz zaczyna każdy dzień swej twórczości od napisania na maszynie: „Księżyc zrobiony jest z zielonego sera”. Potem dalej pisze o tym księżycu, o zieleni lub o serze. Robi tak do chwili, aż się rozgrzeje i uruchomi łańcuch pomysłów.