Jeżeli pragniesz żyć spokojnie i w sposób nieskomplikowany, to dzień swoich narodzin wybrałeś niewłaściwie! Świat ma tyle problemów, że nawet problemy mają problemy!
Ludzie, którzy nie potrafią rozwiązywać problemów, skazani są na biedę. Ci, którzy nie potrafią rozwiązywać problemów innych ludzi – na przeciętność. Natomiast ci, którzy potrafią rozwiązywać problemy własne i cudze… szybciej stają się bogaci! A wobec tego warto zostać ekspertem od rozwiązywania problemów. Ale jak? Nie, to wcale nie jest trudne. Przede wszystkim musisz zrozumieć, że Twoim zadaniem nie jest decydowanie, CZY dany problem da się rozwiązać. Nie ma bowiem takiego problemu, którego nie można by w ogóle rozwiązać. Przeciwnie – sam fakt istnienia problemu oznacza, że istnieje też jego rozwiązanie, ponieważ problem i jego rozwiązanie to składowe całości. Metoda nie jest nowa, została już sprawdzona. Stosował ją Arystoteles, więc i Ty musisz z niej korzystać. Oto właściwy tryb postępowania: Dokładnie zapisz, na czym polega problem. Charles Kettering (specjalista od rozwiązywania problemów w firmie General Motors) wielokrotnie akcentował to, co ludzie mówią już od stuleci: „Dobrze sformułowany problem to problem w połowie rozwiązany”.
Przede wszystkim przed opisaniem problemu należy poznać wszystkie wiążące się z nim fakty – i to w sposób absolutnie obiektywny, bez uprzedzeń. Herbert E. Hawkes (dziekan Columbia College na Columbia University) nauczał: „Połowa zmartwień tego świata wywoływana jest przez ludzi, którzy próbują podejmować decyzje, nim zdobędą wystarczającą wiedzę, by móc te decyzje podejmować”. Czasami uważa się błędnie, że opis problemu wystarczy do jego rozwiązania. Tak niestety nie jest. Problem należy jeszcze wyjaśnić, a to zupełnie inna kwestia. Opis stanowi zwykłą rejestrację obserwacji. Wyjaśnienie problemu wymaga zrozumienia.
