Nie można współpracy i lojalności nakazać. Na te dwie rzeczy trzeba sobie zasłużyć. Cel ten osiąga się w ten sposób, że przywódca powinien urzeczywistniać marzenia innych ludzi. Musisz zatem zacząć od tworzenia marzeń. Potem wystarczy tych „współpracowników” poprowadzić do przygotowanej ziemi obiecanej. Pamiętaj jednak o tym, że przywódca musi iść na czele, a me za ludźmi trzymając w ręce bat! Monteskiusz ujął to następująco: Kto chce rządzić ludźmi, nie powinien gnać ich przed sobą, lecz sprawie, żeby podąża i za nim”. Bowiem prawdziwy przywódca nie ma ludzi sobie „podporzą – kowanych”, lecz wyłącznie „współpracowników”. Nikt me pracuje dla mego. Jego współpracownicy pracują razem z nim, by osiągnąć wspólny cel. Przywódca nie szuka pochwały – on jej udziela. I udziela jej hojnie, bez ograniczeń. Robi to stale, z entuzjazmem i z inspiracją, okazując w ten sposób
zaufanie i chwaląc swoich współpracowników. Przede wszystkim dobry przywódca okazuje uznanie i chwali swoich współpracowników za ich osiągnięcia. To nie jest przesadna hojność, raczej oznaka silnego przywódcy, który wie, że im więcej uznania okaże swojej organizacji, tym większe wpływy będzie miał jako przywódca. Pamiętaj nie jesteś w stanie samodzielnie wzmesc się na szczyt. Mozę zostać wyniesiony przez Twoją organizację, ale tylko na taką wysokość, na jaką Twoja organizacja jest w stanie Cię wynieść i… chce Cię wynieść.