Towarzyscy sangwinicy są często przeciążeni, ponie zapalają się do jakiejś nowej idei lub projektu i zgadzają się do czyć do grupy zaangażowanej w jej realizację (nawet w chara rze prezesa). Trudno im też przychodzi odmówić komuś, dobrze, lecz kiedy są przeciążeni, ratują się ucieczką. Pomóż! zastanowić się, ile czasu mogą poświęcić, i wziąć na siebie 1 to, czemu mogą podołać. Małżonkowie towarzyskich sang czekają zwykle, aż nastąpi załamanie nerwowe i wówczas ] gają im wycofać się ze wszystkiego raz na zawsze. Spróbuj uporać się z tym problemem wcześnie i racjonalnie, pamiętając, że towarzyski sangwinik potrzebuje zewnętrznej aktywności, ale nie potrafi powiedzieć „nie”. Okaż zadowolenie, że ktoś zwraca się do niego z prośbą o coś, i pomóż odrzucić kilka propozycji, by zawęzić pole działania, ale nie odcinaj go od wszelkiej zewnętrznej aktywności. Nie oczekuj, że będą pamiętać o umówionych spotkaniach i przychodzić punktualnie Chociaż dopiero co prosiłam towarzyskich sangwiników, aby uporządkowali swoje życie i byli punktualni, nie licz na to. Nawet gdy zamierzają być wcześnie, zawsze wydarzy się coś nieoczekiwanego. Bywa, że wychodząc z mieszkania o umówionej porze muszą wrócić po coś, czego zapomnieli. To prawdziwy cud, że Marita i Fred mają proste zęby, uniknąwszy tylu wizyt u ortodonty, o których zapomniałam. Na szczęście lekarz był niedostępny w swoim sanktuarium, otoczony przez grupę asystujących mu dziewcząt, tak więc nigdy nie musiałam spotkać się z nim osobiście. Jestem pewna, że gdybyście spytali go o mnie, powiedziałby, że muszę być biedną, nieśmiałą kobietą z dwanaściorgiem dzieci, o niskim ilorazie inteligencji i nie mającą kalendarza. Wypróbuj, jakie są ich możliwości, towarzyscy sangwinicy nie mogą zrobić wszystkiego za jednym zamachem.