Time-lapse Photography of Passing Vehicles on City Roads

Tymczasem Bóg umieścił członki w ciele, każdy z nich tak, jak chciał

Bóg mógł uczynić nas wszystkich towarzyskimi sangwinik a- mi. Mielibyśmy mnóstwo zabawy, ale mało osiągnięć. Mógł dać nam wszystkim naturę perfekcyjnego melancholika. Bylibyśmy zorganizowani i poukładani, ale niezbyt weseli. Mógł obdarzyć nas wszystkich temperamentem energicznego/ choleryka. Wszyscy chcielibyśmy rządzić, ale bytowałoby nas, żę. nie ma nikogo, kto chciałby nam się podporządkować. Mógłby uczynić nas spokojnymi flegmatykami. Na świecie panowałby pokój, ale niewiele byłoby życiowego zapału. Żeby całe ciało mogło w pełni funkcjonować, potrzebujemy wszystkich temperamentów. Każda część powinna działać zgodnie ze swoim przeznaczeniem, a ich zespolone działanie przyniesie harmonijne rezultaty. U Same członki nie wystarczą Co by było, gdybyśmy mieli wszystkie te członki wykonujące swoje czynności, ale Chrystus nie sprawowałby kontroli? Co z tego, że towarzyscy sangwini- cy mówią, perfekcyjni melancholicy rozmyślają, energiczni cho- lerycy działają, a spokojni flegmatycy pośredniczą, skoro wszystko to jest pozbawione duchowej głębi? Nie zapewni to jedności celu. Nie nastąpi zharmonizowanie efektów tych działań. Aby członki mogły funkcjonować tak, jak powinny, potrzebujemy w swoim życiu Chrystusa. Tę prawdę pozwoliło mi zrozumieć osobiste doświadczenie związane z moimi dwoma synami mającymi uszkodzony mózg. Byli bardzo ładnymi chłopcami. Mieli jasnoniebieskie oczy, blond włosy, zadarte nosy i dołeczki w brodzie, ale byli pozbawieni normalnego mózgu. Mieli wszystkie części ciała, ale zabrakło mistrza, który by nimi zarządzał. Mieli oczy, ale nie mogli widzieć; uszy, ale nie mogli słyszeć; ręce, lecz nie mogli nic w nich utrzymać; stopy, ale nie mogli chodzić. Na zewnątrz wyglądali całkiem normalnie, ale bez sprawnego mózgu nie mogli funkcjonować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *