Kupiła specjalną tablicę z haczykami na klucze i powiesiła ją przy drzwiach wejściowych. Czekała, że zwróci na nią uwagę, a gdy to nie nastąpiło, obraziła się, on natomiast nie wiedział nawet, dlaczego. Kiedy wreszcie powiedziała mu, że zdenerwowała się, gdyż nie zauważył tablicy na klucze, którą kupiła specjalnie dla niego, zarzucił jej, że jest śmieszna. Znów się obraziła. Po kilku przyjęciach w towarzystwie Chucka spostrzegła, że wciąż powtarza te same dowcipy. Zawsze drażnił ją brak powagi, a już z pewnością nie lubiła słuchać tych samych starych historyjek serwowanych raz po raz. Kiedyś opowiedział jakąś historię, która była niezgodna z prawdą; odkryła wówczas z przerażeniem, że jej mąż jest kłamcą. Wypomniała mu, że nie powiedział całej prawdy, na co on odrzekł: „A co to za różnica? I tak się z tego śmiali!” Gdy rozmawiałam z Chuckiem, mówił, jak on to widzi. Był atrakcyjnym, czarującym mężczyzną i łatwo mogłam zrozumieć, dlaczego spodobał się Miriam. Nie pasowali do siebie, jak więk-1 szość małżeństw, ale według Chucka wszystko byłoby dobrzej gdyby tylko ona była bardziej na luzie.
